czwartek, 28 lutego 2013

Opowiadanie [7] ~ By Ita

 
 
 

Siema !

Przeczytałam na tablecie jeszcze raz tą moją pierwszą
część ,, kłamstwa'' i myślę sobie WTF?
No ale ok ..

Przejdźmy do tej notki .
Dzisiaj następna część opowiadania .
Życzę miłego czytania xD

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Fabian 

Dym i ogień .. straszny gorąc .. to co działo się w środku budynku zdziwiło nawet jego. Wiedział że spotka te trzy wymienione wcześniej ,, rzeczy '' ale że będą one tak .. tak nasilone ? No ale czego nie robi się dla miłości nie ? Jakimś cudem udało dostać się mu na piętro gdzie znajdował się jej i jego pokój. Ona przebywała najprawdopodobniej w jego pokoju tam gdzie widział ją ostatnio .. przed wyjściem. Wszedł do pokoju .. rozejrzał się .. ogień wszędzie .. zgłębienie na łóżku. To musi być ona .. no chyba nie poduszki nie ? Podbiegł do łóżka odkrywając kołdrę. Zobaczył ją . Miała zamknięte oczy, na jej policzkach znajdowały się ciemne od tuszu i świeże łzy .. jej włosy dokładniej końcówki włosów były lekko podpalone .. jej ubrania też nie były w jednym kawałku.. gdzieniegdzie można była zauważyć wypalone dziury. Chłopak sprawdził jej  puls serca .. w miarę w normie .. chciał ją podnieść ale jego uwagę przykuła kartka którą w ręku aktualnie miała Nina. Chwycił ją, ale nie przeczytał .. nie ma teraz na to czasu. Musi ratować Ją i Siebie . Wziął ją na ręce tak jak pomyślał po czym zakrył ją swoim a raczej kradzionym płaszczem strażackim. Pobiegł przed siebie uważając by jego ukochanej nic się nie stało. Teraz nie było dla niego ważne jego zdrowie. W jego myślach i sercu była tylko Ona. Najważniejsza dla niego.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Nina


Dziwny chłód .. ukojenie.. to teraz czuła .. ale przed chwilą był to żar jakby była w piekle .. Umarła ? Jest w Niebie ? Nie .. to nie to .. a raczej miała taką nadzieje że to nie to. Czuła jakby latała ? No bo wiedziała że się przemieszcza nie ruszając .. Nagle poczuła jak ktoś kładzie ją gdzieś .. na czymś zimnym .. ten krzyk .. - Nina - to imię .. było wypowiadanie jakby przez 100 osób na raz .. tak odbierała to amerykanka. Ale co się dzieje? Gdzie ona jest? Tak wiele pytań chodziło jej po głowie.. miała jeden wybór by się dowiedzieć .. odtworzyć oczy.. Dobra na 3 - pomyślała . 1,2,3, i już ! - znów powiedziała sama do siebie w myślach.. ale jej starania były na nic .. Co miała do wyboru ? Jedynie wsłuchiwać się w dźwięki obok niej .. może tak wywnioskuję co się dzieje. Nina czy mnie słyszysz - usłyszała. No jasne że cię słyszę debilu tylko nie mogę odtworzyć oczu ! - znów pomyślała. Poczuła jakąś ciecz na policzku .. byłą to kropelka .. po chwili znów poczuła następną .. ale deszcz nie padał więc co się dzieje ..- Nino błagam cię obudź się ! Nie .. nie dostawiaj mnie .. popełniłem wiele błędów ale daj mi je szansę naprawić - usłyszała wypowiedź chłopaka z płaczem w głosie .. On płakał ? Fabian ? Ten mocny chłopak którego wszystko nie obchodziło .. był jak kamień którego nie da się ruszyć .. ale to co przed chwilą obiecał było takie .. prawdziwe ? On płakał .. teraz i jej chciało się płakać .. tak bardzo chciała się obudzić .. przytulić go.. pocałować .. poczuć jego zapach .. usłyszeć jego głos .. Miała tak wiele wymagać ale czy to było aż tak dużo? Dla niej tak .. dla życia również też .. Przez następne 5 minut nic nie usłyszała .. -Przepraszam że cię zabiłem, to nie miało tak wyglądać .. zaraz do ciebie dołączę .. obiecuję - znów czyjaś wypowiedź .. znów czyjaś łza na jej policzku .. jedyne co dostała gratis to czyiś pocałunek w czoło .. potem tylko krótkie -Zaraz się widzimy .. tam na górze- i poczuła jak odchodzi.. ale .. on nie może się zabić ! Ja żyję Fabian ! - miała ochotę wykrzyczeć ! Fabian ! - sama do siebie krzyczała.. odszedł od niej do niej .. jak to dziwnie brzmi .. ale to była prawda ..
Poczuła znów jakby latała .. umiera? Nie .. raczej nie .. ktoś najprawdopodobniej ją podniósł .. - No to teraz się zabawimy skarbię - Usłyszała damski głos . Boże to ona .. JJ .. ale to nie Joy .. rozpoznała by jej głos wszędzie .. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~




Fabian 

Szedłem tak przed siebie z nadzieją że ktoś mnie potrąci autem .. Jak mogłem .. jak mogłem ! Zabiłem ją ! Gdybym nie zachciało mi się tego jeban*go zwiedzania Londynu ona by żyła, była obok mnie .. chciałem wejść na jezdnie .. zabić się ale usłyszałem czyjeś wołanie .. -Gdzie jest ta dziewczyna !- Czekaj .. przecież dostawiłem ją na wjeździe do pensjonatu .. Boże , Nino jeśli robisz sobie ze mnie żarty tam w niebie to ja tam będę zaraz ! Wracam do pensjonatu ale tylko dla ciebie ! - powiedział na głos po czym pobiegł w kierunku słyszalnego głosu. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



C.D.N


Dobra to tyle ..

Good Bye , <3

Ita,xx

środa, 27 lutego 2013


Kłamstwo - part 1/ by Ita


Siema !

Dzisiaj nie poszłam do szkoły bo jestem lekko chora :D .
Postanowiłam że dzisiaj napiszę 1 część ,,kłamstwa'' .
Opowiadanie to jest pisane raz z perspektywy Narratora a
raz z perspektywy Niny a z resztą to da cię odróżnić :)

Dla przypomnienia prolog z poprzedniej notki :

Prolog - Kłamstwo 

Nina choć tu ! - Powiedział Nick. Nick czyli chłopak Niny. Brunet, umięśniony, kochający, romantyczny. Ideał. Nina bardzo go kochała .. ale za jakiś czas musiała się z nim pożegnać. Okazało się że Nick był chory na raka .. smutne bo dostał my tylko W NAJLEPSZYM PRZYPADKU rok życia. Dla niektórych to mało dla niektórych to naprawdę dużo. Dla nich było to bardzo mało .. przecież planowali wspólną przyszłość, dom, dzieci .. jednak dzisiaj przestali myśleć o problemach ..Sobotni wieczór .. dla innych to smutek przed końcem weekend'u .. dla nich o tej porze on się dopiero zaczynał. Nino bo się spóźnimy- znów powiedział chłopak. Dziewczyna potrzebowała co najmniej 2 godzin na przygotowanie się na imprezę. No ale dziewczyna jak to dziewczyna brudna i nie uczesana nie pójdzie. Dziewczyna była ubrana tak :
\
Osobiście nie lubiła się przestrajać. To już czas .. czas picia alkoholu, palenia Marihuany, brania Amfetaminy .. Teraz sobie każdy myśli ,, Chory na raka i Marihuana ? '' tak dziwne ale to mu pomagało. Alkohol i reszta pozwalał mu odreagować całe zamieszanie w życiu . A Nina ? Ona nigdy nie chciała takiego życia. Robiła to dla Nick'a. On tak na nią działał .. wszyscy mówili jej żeby go dostawiła ale ona go kochała .. bez względu na to jak nią niszczył dawał jej tą miłość. Dziewczyna zeszła a raczej zbiegła na dół po schodach . Nick'a nie było.. pewnie jest już w aucie. Dziewczyna zabrała klucze po czym wybiegła na pole szybko, zamykając drzwi. Następnie pobiegła do auta. Dłużej się nie dało ? - Powiedział jej chłopak. Dobrze wiesz że ja potrzebuje czasu- Odpowiedziała. Wiem, dlatego cię kocham- odpowiedział i czule ją pocałował po czym ruszył szybko autem. Zaczyna się - pomyślała dziewczyna. Znów będzie się niszczyła .. znów skosztuje różnokolorowych drinków po których jest jej nie dobrze. Znów spędzi pół nocy w łazience .. jeśli w ogóle wrócą przed świtem co rzadko się zdarza. Dzisiaj Louis przygotował coś mocniejszego - powiedział po chwili przerywając ciszę w samochodzie. Super- odpowiedziała Nina. Czy ten chłopak nie ma nic ciekawszego do roboty oprócz wyszukiwania coraz to mocniejszych narkotyków ? Po raz pierwszy od bardzo dawna dziewczyna bała się jechać na imprezę, ale ona tu nie ma nic do gadania. Ma się słuchać i tyle ! Byli już pod dyskoteką. Boże .. miej mnie w opiece swej , - powiedziała w myślach po czym wyszła z samochodu. Nick złapał ją za rękę i weszli razem do środka dyskoteki ..



Kłamstwo - Part 1


Weszli do środka dyskoteki .. pół zadania za sobą. Teraz tylko naj*bać się w 3 dupy i będzie po wszystkim. Dziewczyna rozejrzała się po lokalu. Dużo nowych twarzy..-pomyślała. A no przecież .. dzisiaj 2 sobota miesiąca .. przyjmowanie nowicjuszy czyli najsilniejszych. Najsilniejszych? ale w czym ? Chodzi o to .. nie inaczej.. chodzi o reakcję na narkotyki. Każdy reaguję inaczej. Osoby które staję się agresywne po nich nie mają wstępu do naszego klubu .. no oprócz Nick'a i jego paczki .. tak oni mieli prawo do bycia agresywnym .. zawsze i wszędzie znajdzie się jakiś król .. dobra.. ciekawe co dzisiaj Louis przygotował. Oby nie było to coś bardzo mocnego choć znając życie i jego będzie to BARDZO MOCNE. Nick i Nina podeszli do swojej paczki. Byli tam wszyscy.. Louis, Nathan, Mike, Jade, Lisa,Viola oraz 2 nowe nieznane twarze. Na początek małe wytłumaczenie. Jade jest dziewczyną Louis'a , Viola Nathan'a a Lisa Mike'a. Kulturalnie Nina i Nick przywitali się .. ale po chwili uwagę dziewczyny ,,zabrały '' 2 nowe twarze. Hej - powiedziała do chłopaka .. ten obrócił się w jej stronę i tak jakby znieruchomiał .. o co mu chodziło ? - pomyślała dziewczyna . Hej - powiedział nieśmiało . Czarna kurtka skórkowa , biały T-shirt i czarne rurki .. jego ubiór tak właśnie wyglądał. Ten głos .. coś jej mówił ale nie była pewna co . Nina - dodała po chwili po czym wyciągnęła rękę na uścisk w stronę chłopaka. Fabian - powiedział po czym uśmiechnął się i uściskał jej rękę. Jesteś podobny do kogoś kogo znam - powiedziała Nina. Chłopak wiedział kim ona jest .. dobrze ją pamiętał ale mimo wszystko nie chciał jej nic o tym mówić .. był szczęśliwy ? Wręcz przeciwnie ! Bał się że go rozpozna i zrobi mu z dupy jesień średniowiecza za to jakie życie wybrał .. ale .. coś w środku mówiło mu aby się przyznać .. w końcu najwyżej go uderzy i będzie po sprawie .. ale ona też wybrała to życie ! Więc czego Fabian się bał ? że źle o nim pomyśli ? że go znienawidzi .. kiedyś zarzekał się jej że nigdy nie weźmie do ust tego świństwa .. a teraz ? należy do paczki nałogowych palaczy .. ona też nie jest lepsza .. miała być wielką nauczycielką a jest .. tu gdzie jest ! A z resztą .. . Ja .. ciebie nie znam .. - Kłamał .. znowu .. zawsze kłamał . Zaczęło się to już 3 lata temu .. jeszcze domu Anubisa .. już wtedy brał .. ale jej nic nie mówił . Możliwe że się pomyliłam, przepraszam - Powiedziała. Dobra ! Teraz sprawdzamy tych dwóch nowych napaleńców - powiedział Louis. Drugi .. drugi .. a no tak ! Nina zapomniała o tym drugim .. tak zapatrzyła się na Fabiana. Najpierw ty Harry - powiedział Mike . Ok .. czyli ten drugi miał na imię Harry .. dobrze wiedzieć . Zobaczymy jak zareagujesz - dodał po chwili . Nino może ty spróbujesz ? To daje niezłego kopa ! - powiedziała Jade . Jasne, czemu mnie - odpowiedziała Nina. Fabian gwałtownie zabrał powietrze do swych płuc. Widać nie podobała mu się odpowiedź ,nieznajomej ''. Tylko powiedz jakie są skutki uboczne, wolę być przygotowana .- powiedziała. Lunatykowanie, awanturowanie się , amnezja , wysypka . - powiedział Louis . Boże Louis większego główna nie umiałeś skołować ? Ahh .. dobra .. raz się żyje .. - powiedziała Nina . Chłopak podał jej skręta po czym zapalił jej go. Po 2 minutach nie było już śladu istnienia po nim. Fabian cały czas przyglądał się dziewczynie .. czy na pewno jest z nią w porządku .. czy dobrze się czuje .. no tak .. na każdą odpowiedź mógł odpowiedzieć słowem ,, Nie '' . I jak ? - Spytał się Louis. Ładne kwiatki masz na głowie - powiedziała Nina. Czyli działa - powiedział Mike. Wicie co .. od kiedy w lokalu pada śnieg ? - powiedziała Nina śmiejąc się. Działa na nią pobudzająco, ma zwidy .. nie wiem czy był to dobry pomysł - powiedział Louis. A tam pierdzielisz .. widać że dobrze się bawi ..- powiedział Nick.. - dobra Mick, Viola, Jade, Nathan, Lisa , Nick .. chodźcie my zapalimy na polu, a tym dwóm daj skręty .. - powiedział Louis. A Nina ? - powiedziała Lisa . Da sobie rady - powiedział Louis .. Ohh .. dobra, chodźcie - powiedział Nick po czym cała ich paczka wyszła na zewnątrz dostawiając Ninę i 2 nowych . 

C.D.N




Dobra na dzisiaj to tyle .
PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY I WULGARYZMY :<

Bye <3

Ita, xx

poniedziałek, 25 lutego 2013


Opowiadanie  [6] ~ + Prolog - Kłamstwo /By Ita<3

Ten głupi tytuł posta się nie wyświetla -,-





Siemaa ! :3

Dzisiaj same dobre wiadomości .. Marta wróciła .. kolejna część opowiadania i prolog nowego opowiadania .. żeby wam się nic nie myliło to drugiemu opowiadaniu nadałam nazwę ,, Kłamstwo'' . Dobra nie będę się rozpisywać . Czas przejść do czytania dla was i pisania dla mnie :) 
PS: Zawsze u góry piszę z czyjej perspektywy jest opowiadanie i przeżywane opowiadanie :D
 ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

Fabian

-Marry Neeton , Nathalia Smift , Louis Becam , - Co jest kurwa , gdzie jest Nina ? - powiedział na głos nie zważając na reakcję ludzi obok niego . Przeczytał kolejne 15 imion i nazwisk .. nie było tam imienia ,, Nina Martin '' o które tak bardzo błagał Boga. Wiedział gdzie jest teraz Nina. W środku .. w palącym się budynku. Co mógł zrobić ? Wstał, zabrał kurtkę strażacką która akurat leżała na ziemi, i pobiegł w stronę pensjonatu .. jednak gdy tylko ruszył zatrzymał go silny głos strażaka - Nawet jeśli ktoś tam jeszcze jest to i tak już nie żyję-. Nie żyje .. to słowa odbijały się w głowie Fabiana .. Może ją uratować może też pilnować własnej dupy.. Idę- pomyślał - Nie mam dużo do stracenia. Jeden krok, drugi krok, trzecie krok. Doszedł do wpół spalonych drzwi .. kopnął je a one tylko się rozkruszyły. Nagłe ciepło które ulotniło się z korytarzu o mało co nie powaliło go na nogi. Wziął gaśnicę która była obok niego, zakrył rękawem twarz i pobiegł w głębię budynku.


~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~


Nina   

Boże Fabian gdzie ty jesteś ! - myślała .. wiedziała że umrze .. szczerze mówiąc tylko cud by ją teraz uratował. A może ma jeszcze szanse ale boi się jej wykorzystać ? Ściągnęła ze siebie kołdrę i zobaczyła list? nie może raczej kartkę . Ale jak możliwe że wcześniej tego nie zauważyła ? Być może szok jej to uniemożliwił. Spojrzała na kartkę , zaczynała się palić .. szybko wzięła ją po czym znów schowała się pod kołdrę i zaczęła czytać . 

    Nino .. Nino .. Nino ..

Niech zgadnę .. chowasz się pod kołdrą ? Co ci to da ? Wolniejszą śmierć o
te 3 minuty? Przecież ciebie to i tak czeka .. to dopiero początek .. znając
życie i twoje szczęście przeżyjesz to ale nie martw się . Ja zadbam o to żebyś
niedługo zniknęła . Było by o wiele lepiej dla ciebie gdybyś już zginęła .. nie
musiałabyś przeżyć tych męczarni które mam już dla ciebie zaplanowane .
Zniknij ! Wyjedź ! Więcej nie pokazuj się w Londynie, bo ja zawsze będę cię
obserwować a Fabian i tak będzie mój .

JJ , xx

Co ona sobie do cholery wyobraża ? że kim kurwa jest ? Jakąś damą czy królową ? To że ma zaburzenia psychiczne to nie jest mój problem ! A ja .. ja .. przeżyję to ! - pomyślała Nina .. Tylko jak ? - dodała już na głos. Co mogła teraz czuć ? Ból ? Smutek ? Rozpacz ? Żal ? Nic z tego ! Jedyne co czuła to złość i żądze zemsty. Nagle zrobiło się jej przed oczami tak dziwnie .. czarno ? Czyli to już .. jej czas przyszedł. Jej życie było zawsze na poziomie expert ale to to już lekka przesada .. Bum .. upadła jedyne co czuła to przyjemność . 
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~


C.D.N

*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*


Prolog - Kłamstwo 

Nina choć tu ! - Powiedział Nick. Nick czyli chłopak Niny. Brunet, umięśniony, kochający, romantyczny. Ideał. Nina bardzo go kochała .. ale za jakiś czas musiała się z nim pożegnać. Okazało się że Nick był chory na raka .. smutne bo dostał my tylko W NAJLEPSZYM PRZYPADKU rok życia. Dla niektórych to mało dla niektórych to naprawdę dużo. Dla nich było to bardzo mało .. przecież planowali wspólną przyszłość, dom, dzieci .. jednak dzisiaj przestali myśleć o problemach ..Sobotni wieczór .. dla innych to smutek przed końcem weekend'u .. dla nich o tej porze on się dopiero zaczynał. Nino bo się spóźnimy- znów powiedział chłopak. Dziewczyna potrzebowała co najmniej 2 godzin na przygotowanie się na imprezę. No ale dziewczyna jak to dziewczyna brudna i nie uczesana nie pójdzie. Dziewczyna była ubrana tak :
\
Osobiście nie lubiła się przestrajać. To już czas .. czas picia alkoholu, palenia Marihuany, brania Amfetaminy .. Teraz sobie każdy myśli ,, Chory na raka i Marihuana ? '' tak dziwne ale to mu pomagało. Alkohol i reszta pozwalał mu odreagować całe zamieszanie w życiu . A Nina ? Ona nigdy nie chciała takiego życia. Robiła to dla Nick'a. On tak na nią działał .. wszyscy mówili jej żeby go dostawiła ale ona go kochała .. bez względu na to jak nią niszczył dawał jej tą miłość. Dziewczyna zeszła a raczej zbiegła na dół po schodach . Nick'a nie było.. pewnie jest już w aucie. Dziewczyna zabrała klucze po czym wybiegła na pole szybko, zamykając drzwi. Następnie pobiegła do auta. Dłużej się nie dało ? - Powiedział jej chłopak. Dobrze wiesz że ja potrzebuje czasu- Odpowiedziała. Wiem, dlatego cię kocham- odpowiedział i czule ją pocałował po czym ruszył szybko autem. Zaczyna się - pomyślała dziewczyna. Znów będzie się niszczyła .. znów skosztuje różnokolorowych drinków po których jest jej nie dobrze. Znów spędzi pół nocy w łazience .. jeśli w ogóle wrócą przed świtem co rzadko się zdarza. Dzisiaj Louis przygotował coś mocniejszego - powiedział po chwili przerywając ciszę w samochodzie. Super- odpowiedziała Nina. Czy ten chłopak nie ma nic ciekawszego do roboty oprócz wyszukiwania coraz to mocniejszych narkotyków ? Po raz pierwszy od bardzo dawna dziewczyna bała się jechać na imprezę, ale ona tu nie ma nic do gadania. Ma się słuchać i tyle ! Byli już pod dyskoteką. Boże .. miej mnie w opiece swej , - powiedziała w myślach po czym wyszła z samochodu. Nick złapał ją za rękę i weszli razem do środka dyskoteki ..

C.D.N

*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*



Wiem piszę następne opowiadanie bez sensu ale pisze je na podstawie mojego dzisiejszego 
snu :D 

Dziękuję że przeczytaliście moje wypociny .

I <3 U !

Nie wiem kiedy pokarze się MOJA następna notka.

Zaraz dodam nową ankietę .

Bye , xx

Ita<3

niedziela, 24 lutego 2013

Powrót | Mroczna historia cz.1


Hej , tu Marta !

Wróciłam po dużej przerwie , żeby pomagać Oli .Będę pisać opowiadanie , które skupi się całkowicie na Patrici .Będzie z jej punktu widzenia .Poza tym dużo Joy i Fabiana .Zaczynam : )



Nazywam się Patricia " Trixi " Williamson .Należę do Sibuny od dwóch lat .Zaczęło się od tego , że znikneła moja najlepsza przyjaciółka , Joy .I potoczyło się , jak się potoczyło .Mam chłopaka .Poprawka .Cudownego , takiego samego jak ja chłopaka !Eddie Miller .Sweetie Junior :*Tak mówimy na niego z Joy .Wakacje jeszcze nie minęly , a ja i Mercer już zaczynamy mówić o noowym roku szkolnym .
-Tyle nowych doświadczeń !Dyskotek , testy ...
-Zaraz , zaraz ...- przerwałam jej .- Czy ty powiedziałaś TESTY ?
Spojrzała na mnie karconco .Szykuje się ...Nowa Mara .
-A co ty sobie myślałaś ?Że zrobią nam jeden wolny od nich rok ?!
Usmiech spełzł mi z twarzy i założyłam ręce za głowe .
-Miałam takie malutkie , skryte marzenie .
Joy zaśmiała się i wyłożyła na moim pięknym , dużym i miękkim , gotyckim łóżeczku z baldahimem .Ta...Też kocham ten pokój .Oprucz tego , że to mój azyl mam tu kilka małych sekrecików o których wie tylko ona i mój kotek , Lusia .Czarna kotka ma nawet klapke w moich drzwiach żeby nie były cały czas otwarte .Joy założyła sobie słuchawki nauszy i zaczęła na siedzonco wymachiwać rękami do rytmu piosenki .Ja podeszłam do szafy i zdjęłam z niej stary kuferek .Od czasu do czasu trzeba zajżeć do starych pamiątek ...Otworzyłam go z trzaskiem i położyłam na biurku , siadając na krześle .Leżało tam kilka starych pierściornków , zawieszek i kolczyków , ale interesował mnie tylko mały jedwabny woreczek pod trocinami .Moja przeszłość .Poczyłam drobną rękę Joy na ramieniu i odwróciłam się nerwowo upuszczając woreczek .Joy podniosła go i jej palce zatrzymały się na rzeczy , która się w nim znajdowała .
-Nadal się tym zadręczasz ?- spytała zatroskana .
W jej oczach zobaczyłam matowy połysk .O ho !Za chwile zacznie nawijke .
-To było dawno , Patricio .Dawno i nikt już cię za to nie wini .Od tamtej pory zawsze myślisz tylko o tamtyej nocy .Pomyśl o dobrych wątkach ...Przenieśli cię tu i zaczęłaś nowe życie .- uśmiechnęła się .-Poznałaś mnie i innych .Zawsze nas chroniłaś .Tylko , że nadal to się zadręczasz .Wiem , że mnie nie słuchasz !
-Bo znam to na pamięć .
Chodzi o to , że ...Gdybyście to wy zostali postrzeleni jako dzieci , sami wyjeli sobie kule z klatki piersiowej i czołgalibyścię się w zimową noc do domu ...Też byście się tak czuli .Moja przyjaciółka zchowała woreczek z kulą pod trociny , zamknęła i odłożyła woreczek .Pznałam ją tego samego dnia , którego przeniosłam się do tego miasta żeby nadal ćwiczyć i być pod stałą opieką lekarską .Nadal pamiętam tę twarz ...Potrząsnęlam głową i wyrzucilam z niej chaotyczne myśli dziewięciolatki .Joy pociągnęła mnie za rękę , biorąc na ręce Lusię i zeszłyśmy po schodach .Wyszłyśmy z domu wpadając na Fabiana !Lusia odlepiła się od Joy i wskoczyła mu na ręcę , mrucząc .Zdrajczyni !Czekajcie...To on nie miał jechać do Niny ?
-Cześć . - przywitał się . - Jutro odlatuje i przyszedłem się pożegnać .O!Patricio ktoś zostawił to w skrzynce ....
Wyciągnął ku mnie rękę z kopertą .Wzięłam ją od niego i usidłam na schodach rozrywając ją .Usiedli po moich bokach zaglądając mi przez ramie .Zamurowało mnie .



Przepraszam , ale po latach muszę dokończyć co zacząłem .


STRZELEC


Poczułam jak Fabian i Joy wciągają mnie za boki do domu .Nie zwróciłam na to szczególnej uwagi . 

Pa , Pa !
Marta

piątek, 22 lutego 2013




Opowiadanie  [5] ~ By Ita<3

Znowu ten głupi tytuł posta się nie wyświetla :(


Siema !

Ja pierdole ! Dzisiaj w nocy zakradłam się na komputer i napisałam mega długie opowiadanie ale z moim szczęściem 
oczywiście wszystkie pliki z mojego komputera zostały
usunięte .. brawo BRACIE ! Boże ale jestem zła !
Przez to dostałam dzisiaj dwie 1 i nie odpowiednie z zachowania.
PO PROSTU ZAJEBIŚCIE !

Postaram odtworzyć to co tam napisałam
ale to już nie będzie to samo ...
Na pewno będzie krótszy i niedopracowany .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nina

Rano .. godzina 8:00 .. dziewczyna gwałtownie otwiera oczy .. chciała wstać ale .. coś ją trzymało ? Tak .. ale czym lub kim było tym czymś ? Nina odwróciła się o zobaczyła jego .. Fabiana . Ale co on robił u niej w pokoju ? Czekaj .. dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu w którym się aktualnie znajdowała . Tak . To nie był jej pokój . Ale kogo ? Pewnie Fabiana bo kogo by innego ? Chyba nie spali by w czyimś pokoju nie ? Ale co ona tu robi ? Chłopak nagle zaczął się poruszać .. pewnie się budzi. Po chwili otworzył oczy i promiennie się uśmiechnął - Dzień Dobry Kochanie - powiedział .. czekaj , czekaj , czekaj . KOCHANIE ?
Ale mówiła mu że nie jest jeszcze gotowa .. o co temu kolesiowi chodzi ? -Wiem że zabrzmi to dziwnie ale co ja tutaj robię ? - Znów się się uśmiechnął .. co on ma z tym uśmiechem .. był taki słodki i czarujący . Wiedział jak działa nim na Ninę .. -Miałaś chyba jakiś koszmar bo strasznie krzyczałaś i płakałaś .. poszedłem do ciebie do pokoju .. i wziąłem do siebie .. mam nadzieje że nie masz mi tego za złe .- Jego słowa były takie prawdziwe z serca . -Wiesz co .. pójdę do sklepu po jakieś drożdżówki .. pozwiedzamy Londyn . Co ty na to ?- Wycieczka ? Serio Fabian ? Nie umiałeś czegoś innego wymyślić ? Ale ok ok .. niech mu będzie .. -Jasne ! Czemu nie !- boże oby to zabrzmiało tak samo miło jak w mojej głowie , pomyślała . -To ty jeszcze pośpij a ja zajmę się organizacją - powiedział po czym szybko wstaną i wyszedł .

******************************************************
Nina


Ciepło , gorąco .. straszne gorąco .. tylko to teraz odczuwała Amerykanka .. czuła się jakby była smażona na patelni .. ale to chyba nie możliwe żeby to znaczyło coś normalnego .. zaczęła się krztusić .. powietrze była tak jakby .. twarde ? To było dobre określenie .. wzięła 1 wdech , po czym zaraz 2 .. i znów kaszle .. o co chodzi .. ktokolwiek robił sobie z niej teraz żarty srogo tego pożałuje .. Amerykana choć nie chciała otworzyła nie chętnie oczy .. widok ją przeraził .. ogień ? dym ? POŻAR ? No chyba kurwa nie ! - pomyślała . Co miała zrobić ? Zaczęła panikować .. chciała wstać ale uniemożliwił jej to ogień który był wokół niej .. modliła się żeby Fabian jak najszybciej wrócił ze sklepu .

******************************************************
Fabian

Fabian szedł ulicami Londynu .. wracał ze sklepu z torbą pełną zakupów. Był szczęśliwy na myśl że spędzi z Niną cały Boży dzień .
Szedł tak z uśmiechem na twarzy jednak po chwili gwałtownie jego mina się zmieniła .. upuścił torbę z zakupami po czym z całej siły i jak najszybciej umiał podbiegł do ( jak się okazało ) palącego się pensjonatu . Spojrzał gwałtownie na okno jego mieszkania - Gdzie się ewakuowani ? - spytał strażaka , -Proszę tu ma pan listę z imionami i nazwiskami- - Dziękuję ,- powiedział po czym zaczął czytać .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dobra ! Wiedziałam że to nie będzie to samo .. praktycznie skróciłam o o połowę .. muszę iść bo moje 30 minut dziennie zostało wykorzystane .

Good Bye <3

Ita ,x

środa, 20 lutego 2013


Opowiadanie  [4] ~ By Ita<3

Znowu ten głupi tytuł posta się nie wyświetla :(

Pamiętamy [*]


Siema .. przepraszam że znowu zaniedbuję bloga !
Ale jak wiecie mam szlaban i tablet został mi odebrany .. wchodzę tylko gdy mogę .. każdą chwilę kiedy mam dostęp do internetu przekazuję blogowi .. ale gdy czasami patrzę co napisałam to .. z resztą nie tylko ja mam takie zdanie że kiepsko piszę ale nie będę was w to wplątywać :)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziewczyna gwałtownie przetarła oczy i ten ,, okropny'' obraz znikł.. zdawało jej się to ? Ale dlaczego ? z przemęczenia ? Z miłości ? Ze strachu ? Co mogła zrobić ? Do kogo się udać ? Z Amber dawno straciła kontakt .. z Patricią nie rozmawia od incydentu z Fabianem .. Eddie niósł ją na rękach a ta posądziła ich o zdradę .. Mara ? Mara i Jerome wyjechali .. nikt nie wie gdzie .. po prostu wyjechali bez słowa . Mick ? Mick w Australii .. Alfie? Mieszka gdzieś w Anglii .. Trudy już dawno nie żyje .. zachorowała . Nawet Viktora szlak trafił ale Nina i tak nigdy nie zwróciła by się do niego o pomoc . Dostał jej tylko Fabian . Jej ukochany który dawał w kość, ale Nina wiedziała że nie robi tego specjalnie. Zapukała do drzwi chłopaka .
Po chwili otworzył jej .. zdziwiony ale szczęśliwy. Wiedział że coś jest nie tak .. mimo iż widzieli się może 5 minut temu .. wyraz twarzy Niny był po prostu straszny,-Co się stało ?- Zapytał z troską , -Patrz- pokazała mu sms'a od nie jakiej JJ . -JJ .. czyli Jo Jo czyli Joy- Powiedziała .. Chłopak gwałtownie na nią spojrzał .. Ninę aż przeszedł mały szok .. -To nie możliwe- usłyszała odpowiedź ,-Nie wierzysz mi ?- powiedziała z rozpaczą . -Nie wiem co o tym myśleć .. ale obiecuję że przy mnie nic ci się nie stanie a teraz idź spać- po wypowiedzianych przez niego słowach przytulił i pocałował dziewczynę w czoło po czym lekko się uśmiechną . -Możesz dzisiaj spać u mnie- powiedział .. -Nie ! Nie jestem na to gotowa .. prze .. przepraszam - znów się uśmiechną .. -Błagam tylko nie przepraszaj, Dobranoc a raczej dzień dobry bo dochodzi 5:00- Nina uśmiechnęła się przez łzy .. tak .. nawet nie zdawała sobie sprawy że cały czas płakała , widać człowiek do wszystkiego szybko się przyzwyczaja .. nawet do uczuć . Nina wracając do pokoju myślała nad tym co się stało . Cieszyła się że spotkała na swojej drodze życia taką osobę jak Fabian Rutter .
Każdy ma wady .. a jeśli się kogoś kocha trzeba ja zaakceptować .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kurwa co ja napisałam .. bosz .. przepraszam za to że to czytacie ..


Good Bye :3

Ita, xx

wtorek, 19 lutego 2013

Opowiadanie [3] ~ By Ita

                           

Przepraszam że tak długo nic się nie ukazało ale szlaban i wgl .. w dodatku moje oceny to : 1 i 2 na zmianę . Muszę się poprawić wiem .. mam 20 minut na napisanie . Przepraszam za błędy jakie będą i treść . To opowiadanie będzie barrdzo krótkie . Przepraszam .


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Serce dziewczyny zaczęło coraz szybciej bić .. wiedziała że prędzej czy później będzie musiała się z nim spotkać. Nie chciała by to nastąpiło tak szybko, -Otwórz to bo wyważę drzwi ! - Usłyszała wrogi rozkaz bo tak można to nazwać od chłopaka. Bała się .. nie wiedziała co zrobić. Gdyby nie otworzyła mu to wyważył by drzwi i byłby jeszcze bardziej wściekły. Nina po chwili namysłu otworzyła drzwi. Nie wiedziała jakiej reakcji mogła spodziewać się po chłopaku , ku jej zdziwieniu on po prostu ją przytulił. Dziewczyna odruchowo odwzajemniła uścisk. Zaczęła płakać .. nie wiedziała dlaczego, po chwili usłyszała słowo na które tak długo czekała - przepraszam -. Popatrzyła zapłakanymi oczami na chłopaka. Teraz były inne .. takie spokojne ? kochające ?  -Obiecuję, że już nigdy cię nie skrzywdzę, tylko powiedz mi, dlaczego wtedy
.. 5 lat temu .. zniknęłaś - usłyszała po chwili Nina. Co miała mu odpowiedzieć ? Przecież dobrze wiedział
dlaczego .. w co on gra ? Czy on naprawdę nie widzi że źle robi ? Dziewczyna po chwili namysłu powiedziała -To ty naprawdę nie wiesz ?- Chłopak pokiwał głową na ,, nie '' po chwili dodał -Co ci się stało w nadgarstek ?-. Co mu miała odpowiedzieć ? Patrz co zrobiłeś ? A może nic się nie stało ? pff ..  Nie będzie ze mnie robił idiotki .. o nie ! Te czasy się skończyły ! Dziewczyna gwałtownie odskoczyła od chłopaka po czym powiedziała -Dlaczego robisz ze mnie idiotkę . Wtedy jak zdradzałeś mnie z Joy , jak mnie biłeś , poniżałeś .. wiesz jak to bolało .. do teraz boli .. przez ciebie musiałam chodzić do psychiatry żeby się otrząsnąć po tym co się stało .. a ty masz jeszcze czelność pytać mnie dlaczego odeszłam ?- Nina znów się rozkleiła .. ostatnimi czasy często się jej to zdarzało .. widziała zakłopotanie na twarzy Fabiana. A może on tego nie pamięta ? - pomyślała , może on jest tak zły że wszystko co się dzieje wokół niego nie ma znaczenia .. złość , agresja , ból .. nie widzi tego .. Bo nie chce tego widzieć. -Przepraszam - powiedział i wyszedł z pokoju Niny. Po 5 minutach Nina dostała sms'a .. numer nieznany ,, Co ty tu kurwa robisz ? Obserwuję cię ! JJ '' . Boże jakie to oczywiste . JJ czyli Jo Jo .. czyli Joy. Ale co ona robi w Londynie ?
Co mam teraz zrobić ? Pomyślała dziewczyna .. Postanowiła iść do Fabiana. Wyszła z pokoju .. zobaczyła Ją i Niego w uścisku i w namiętnym pocałunku .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Boże ! Co ja napisałam ! PRZEPRASZAM za to GÓWNO !

Amen , xx

Ita<3






\

sobota, 16 lutego 2013


Opowiadanie [2] ~ By Ita<3
Nie wiem co się stało ale nie zapisuje mi tytułu posta :<
Siema !

Wiem że 1 opowiadanie było nie do zrozumienia .
W tym bardziej się postaram , I promise <3




Dziewczyna spojrzała ma twarz chłopaka. Był to chamski uśmiech mieszany z złością. Nina nienawidziła tego wyrazu twarzy. Wyrwała rękę i z całej siły uderzyła chłopaka w twarz. Nagle poczuła straszny ból na oby dwóch nadgarstkach i plecach. Chłopak wręcz rzucił nią o drzwi po czym ,,przygwoździł '' ją swoim ciałem.
Dziewczyna jeszcze nigdy nie widziała go tak wściekłego. Bała się go. Po chwili wyszeptał jej do ucha - Zrób to jeszcze raz , a oddam ci 2 razy mocniej- po czym puścił dziewczynę i udał się w stronę łazienki. Nina szybko obróciła się by być twarzą w twarz z drzwiami po czym ręką która ciągle jej dygotała jakoś trafiła kluczem do drzwi. Gdy tylko je otworzyła wbiegła do środka po czym zamknęła się na swa spusty następnie obróciła się i zjechała swoim ciałem po drzwiach. Nagle wszystkie wspomnienia do niej wróciły ..

* Retrospekcja (5 lat tamu , dom Anubisa) *

-Fabian !- Krzyczała i jednocześnie waliła w drzwi pokoju swojego chłopaka Dziewczyna.-Fabian!-Powtórzyła, -No otwórz , choć na kolację- mówiła już spokojniej , po chwili otworzyły się drzwi. Zobaczyła w nich kogoś kogo się najmniej spodziewała . Joy Mercer , to ona robiła wszystko by jej związek nie istniał. Wszyscy o tym wiedzieli.-Hej !- powiedziała chamsko uśmiechając się . -Ja idę Fabe's (czyt.Fejbs) do jutra - powiedziała , po czym może po 3 sekundach usłyszała odpowiedź -Do jutra Jo Jo .- Tak . Fabian powiedział na Joy Jo Jo .. Co to znaczyło ? A Bóg wie co .. Oni zawsze byli dziwni i jednocześnie ze sobą zżyci . Nina nigdy nie rozumiała więzi pomiędzy nimi. To przez to Fabina się kłóciła. Dziewczyna widać się zamyśliła bo gdy popatrzyła na próg drzwi nie było już w nich niejakiej Jo Jo. Weszła cichym krokiem do pokoju swojego chłopaka po czym delikatnie zamknęła drzwi by go nie zdenerwować. Chłopak potrafił być zły o każdą błahostkę. Złość=Agresja+Bicie. Tak to wyglądało o Fabiana. -Znowu uczyłeś się z Joy?- powiedziała nieśmiało amerykanka , spojrzała na niego, wiedziała że, nie jest zadowolony z zadanego przez nią pytania. W powietrzu czuć było awanturę i kolejny siniak dla Niny. Jednak Fabian tym razem przesadził. Złapał Ninę z całej siły za nadgarstek i zobaczył rany po cięciach.. Chłopak popatrzył głęboko w oczy swej dziewczyny po czym bez żadnych skrupułów rzucił ją na swoje łóżko. Dziewczyna zaczęła płakać .. co jeszcze bardziej wkurzyło go. Usiadł na niej i powiedział -Jeśli myślisz że, zrobisz ze mnie potwora to się mylisz - po czym wymierzył dziewczynie siarczyste uderzenie w policzek. Dziewczyna jeszcze bardziej płakała. W tym momencie do pokoju wszedł Eddie współlokator Fabiana. Zobaczywszy w jakim stanie zastał dziewczynę odciągną od niej chłopaka po czym uderzył go pięścią w policzek. Chłopak upadł na ziemie. Eddie wziął Ninę na ręce po czym wyniósł ją z pokoju ...

*Koniec retrospekcji *

Dziewczyna przypominając sobie to zajście zaczęła jeszcze bardziej płakać. Nagle usłyszała głośne pukanie do drzwi. Wolno w stanęła z podłogi i spojrzała w dziurkę w drzwiach. Gdy zobaczyła kto stoi przed drzwiami straciła oddech. To on . Fabian ..


C.D.N


Przepraszam że taki dziwny i nie zrozumiały .

Jeśli były jakieś błędy to też bardzo przepraszam .

Jeśli macie jakieś uwagi piszcie w komentarzach . Mimo 
iż nie odpisuje na nie zawsze je czytam :)

Pozdrawiam , x

Ita<3

piątek, 15 lutego 2013

Opowiadanie [1] ~ By Ita

                         
                   


Witam .

Tak jak widzicie w tytule posta zaczynam pisać NOWE opowiadania .
Jeśli chodzi o scenariusze to chciałam czegoś nowego na blogu bo
one są już przereklamowane i wręcz przywdziewające. Nie mówię 
że kończę je pisać owszem dalej będą na blogu ale myślę że coś innego
może być również ciekawe :)

Dla wyjaśnienia . W opowiadaniu Nina mieszka w Londynie
 EDIT* PRZEPROWADZA SIĘ DO LONDYNU  xD
jest to 5 lat później po opuszczeniu domu Anubisa 


                                                                   Ok , zaczynamy :

Po 5 latach ona znów tu. Była pewna, że nie chcę tu wróci .. nie po tym co się stało, ale jej serce kazało jej tu wracać. Zamyślona amerykanka szła spustoszałymi ulicami Londynu .. w sumie kto normalny chodzi po Londynie z walizkami o 4:00 am (nad ranem) ? Widać tylko ona. Szła powoli przypominając sobie wszystko co wydarzyło się .Dzisiaj mijało dokładnie 5 lat od tamtego wydarzenia. Czy dziewczyna po tym
wydoroślała ? W pewnym sensie tak .. w PEWNYM. W jej głowie roiło się od wspomnień. Nigdy nie pomyślała by że jej życie tak się potoczy .. z jednej strony była szczęśliwa że nie zmarnowała życie z tym 
chłopakiem z drugiej strony była smutna bo wciąż go kochała, ale jak można kochać kogoś kto wyrządził 
jej tak wielką krzywdę ? Sama się często nad tym zastanawiała. Dziewczyna spojrzała na swoje przedramię.
Do dzisiaj na odcisk ręki na nadgarstku .. po tylu latach .. To znamię bo tak można to nazwać będzie 
prześladować i przypominać jej tą sytuację do końca życia. Martwiła się tylko jednym, że znów go spotka.
Gdzieś w duchu miała taką nadzieje .. może się zmienił ? - Myślała -. Gdyby go spotkała nie wiedziała jak by się zachowała .. czy przytuliła by go czy wymierzyła siarczyste uderzenie w policzek ..nie wiedziała które 
emocję ją przeważają .. Najchętniej rozpłakała by się w tej chwili, ale nie może. Postanowiła sobie że już
nigdy nie uroni przez niego ani jednej łzy .. już dość tego zrobiła. Wzięła głęboki oddech i stanęła przed neogotycką* budowlą. To tu miała w najbliższym czasie mieszkać. Miała zmienić swoje życie, spróbować czegoś nowego .. odważniejszego. Weszła delikatnie po schodach , odtworzyła drzwi. Zobaczyła piękną recepcję, na ścianach piękne obrazy m.in obraz Williama Turnera ( czyt.łyliama tarnera) pt. ,, Deszcz , para i szybkość '' . Deszcz .. musiała się teraz przyzwyczaić do zmiany pogody ..ale dla dziewczyny to nawet lepiej .. nie lubiła nosić spodenek , spódnic i sukienek. Ninie podobało się to, że będzie mogła często chodzić w płaszczach .. z zamyśleń wyrwał ją miły aczkolwiek zaspany głos recepcjonistki, - Panna Nina Martin, Tak ? - spytała kobieta na co Nina pokiwała głową , -Witamy w naszym pensjonacie, oto Pani kluczę , w razie kłopotów proszę dzwonić na numer który wisi na tabliczce z brązu w każdym pokoju jak i na korytarzu -
powiedziała kobieta po czym się uśmiechnęła. -Dobrze, dziękuję- powiedziała dziewczyna odwzajemniając uśmiech i ruszając przed siebie . Szukała pokoju 204 .. czyli piętro 3. Wsiadła do windy, w głośnikach leciała cicho piosenka zespołu Little Mix ,,Wings''. Nina uwielbiała tą piosenkę co wiedział każdy kto kiedy kol wiek ją spotkał. Usłyszała cichutki dźwięk dzwonka po czym drzwi windy się odtworzyły. Wyszła po cichu z niej starając się by nie obudzić innych mieszkańców pensjonatu. Szła korytarzem .. pokój 200 .. pokój 201 .. pokój 202 .. pokój 203 .. jest ! Pokój 204 ! W końcu !- powiedziała w myślach- Chciała odtworzyć drzwi do pokoju gdy nagle z pokoju na przeciwko wyszła osoba. Odwróciła się i widok ją 
przeraził .. wiedziała kto to .. on chyba też . Spojrzał badawczo wzrokiem na dziewczynę po czym uśmiechnął się. Ninie nie było do śmiechu .. wręcz przeciwnie .. Chciała jak najszybciej odtworzyć drzwi
kiedy chłopak chwycił ją w dokładnie to samo miejsce na nadgarstku co 5 lat temu. Spojrzała na niego ze strachem w oczach a on tylko się uśmiechnął. 

C.D.N

Jak widzicie jest to pierwszy nudny rozdział ..

Wiem że ,, akcja '' powili się rozwija ale zawsze
1 rozdział jest najgorszy .


To tyle ,

nara , 

Ita.

     

poniedziałek, 11 lutego 2013

Scenariusyk xD

                         
                         

Siema !

Przepraszam ok ? Za to że nie było długi żadnej notki ale nie miałam 
dostępu do kompa , a teraz scenariusz amen , x

El:Jaki ?
N:Myślałam nad zrobieniem sobie przerwy ..
A:Co to ma znaczyć .
N:Chcę wrócić do stanów .. na mniej więcej pół roku .
A:Ale nie możesz .. !
N:Chcę żeby moje miejsce na ten czas zajęła Elenor . Co ty na to ?
El:To miłe ale ..
A:Ona nie może i koniec kropka .
N:Amber wolisz żeby była to osoba której nigdy nie widziałaś ?
A:Nie ..
N:NO właśnie .
El:Kiedy jedziesz ?
N:Dzisiaj a właściwie zaraz .
A:Co ? Nie !
N:O 11:20 mam samolot a taksówka .. o już jest .
A:No a twoje rzeczy ?
N:Trudy załadowała mi je rano .
A:Czyli to już ?
N:Ohh .. Amber faj spokój !
A:Ale będę dzwoniła codziennie !
N:Możesz nawet 5 .. *Przytula Amber* Pa Amber , do zobaczenia , *Macha do Elenor* Paa !
El:Pa !

-Taksówka wraz z Niną i jej rzeczami znika powili z oczów dziewczyn -

A:Co teraz ?
El:Bo wiesz .. właściwie to ja już mam ze sobą ubrania . Wiedziałam o tym wcześniej ..
A:Pewnie ! Jak zawsze Amber dowiaduje się na końcu ! Choć .

-Wchodzą do domu Anubisa -

F:Co to ma znaczyć ?
A:Elenor będzie z nami mieszkać pół roku .. do puki nie ma z nami Niny .

-Pół roku później , Jabian is real , Elenor pogodziła się z Fabianem -

-śniadanie (są : Jerome , Mara , Amber , Fabian i wchodzi Joy)-

Jo:Heej ! *Siada na miejscu Niny*
F:Hej ! *Całuje ją w policzek*
A:*chrząka xD * Fabian ?
F:Tak .
A:Wiesz jaki dziś dzień ?
F:*Obejmuje ramieniem Joy* Nie mam pojęcia .
A:Oby na pewno ?
F:aaa ... dzisiaj idę z Joy na spacer .
A:Boże ale ty jesteś tępy ..
F:Mów sobie co chcesz . Idziemy do szkoły ?
Jo:emm .. jasne ,

-Joy i Fabian wychodzą -

A:Jak można zapomnieć ...
J:Amber ?
A:co ?
J:My wszyscy nie wiemy co dzisiaj jest .
A:A widzisz tu gdzieś Elenor ?
J:Nie ?
A:No właśnie .
J:aaaaa .. Dzisiaj Nina wraca .
A:Brawo geniuszu .
J:Ej nie bądź chamska .
A:*Rzuca w niego winogronem*Taka moja natura .

-Do salonu wchodzi Nina , wygląda taK :
z odrobiną złota-

A:Nina ! *Podbiega do niej i mocno ją przytula *
N:Widzisz Amber , wytrzymałaś .
A:Jakoś .
J:Hej Nina .. wiesz że Fabian .. *Mara dźga go łokciem i robi minę typu - zamknij się - *
N:Co Fabian ?
J:Już nic .. już nic .
N:Dobrze .. idziecie do szkoły ?
M:Tak za 5 minut a co ?
N:Poczekacie na mnie ... tylko szybko się przebiorę .
J:Na ciebie Nina zawsze ..
N:DObra dzięki !

-5 i pół minuty później xD -

N:Jestem !
J:Spóźniłaś się ..
N:Daj spokój to tylko pół minuty .
J:Aż pół minuty . Dobra chodź .
N:A gdzie Amber i Mara ?
J:Musiały iść wcześniej bo Sweet cos od nich chciał . Idziesz czy nie ?
N:Idę , idę ..

- Do szkoły wchodzi Nina i Jerome widzą Fabiana i Joy trzymających się za rękę -

N:A to co ?
J:O tym *Wskazuję na Jabian* chciałem powiedzieć ci przy śniadaniu ale sama widziałaś jak sytuacja się rozwinęła . choć .

-Nina i Jerome przechodzą obojętnie obok Joy i Fabiana , jedynie pote, Jerome się obraca i posyła chamski uśmieszek Fabianowi -

F:*Uderza się w twarz z liścia xD* Czy .. czy to była Nina ?
Jo:*Mówi w panice* Nie ! Zdawało ci się !
F:Aby na pewno ?
Jo;Dalej o niej myślisz !
F:Nie .. nie .. *Odchodzi od Joy*
Jo:Kurwa ..

-Fabian wchodzi do klasy , zauważa Ninę , podbiega do niej i siada koło niej -
-Nina jest odwrócona od Fabiana-

F:Hej .. słuchaj bardzo mi kogoś przypominasz .
N:To nie możliwe ..
F:Wiem ... ale .. 
N:Daj spokój ..
F:*Łapie za ramię dziewczynę i odwraca ją w swoją stronę* Nina ..

C.D.N

Sorry że tak przeskakiwałam xD

A teraz grafika :


Według mnie szczytem chamstwa było założenie ubrań Amber przez Joy . 
Owszem ładnie jej no ale bez przesady ..

Tu Joy bardzo mi się podoba .. wygląda zajebiście !
I taką Joy chcę widzieć *.*

   
   
   
   


   
    

OMFG *.* Kocham tą scenę ! Moja jedna z ulubionych <3

To tyle !

Do nastęonego , x

Ita<3