piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział II - Patricia część 1 + Nominacje+40 tysięcy wyświetleń - by Ita



Heej ! x

OMG przed napisaniem tego posta przeczytałam poprzedniego i wiecie co? Wstyd mi .. i to cholernie.
Tyle razy się powtarzałam że masakra. Niedługo zmienię tło posta.. Jestem straszne zmęczona i do
tego boli mnie bark, nadgarstek i kręgosłup i do tego gardło, ucho i zęby..  Wypadek na rolkach.. Ale jakoś jeszcze żyje.. W Dodatku wczoraj byłam również na festynie i jestem wyczerpana.. wszystko mnie boli - dosłownie. Przepraszam że nie znalazłam wcześniej czasu by coś napisać.. Nie było by żadnego problemu gdyby nie to że owszem napisałam cały i to na prawdę długi post ale zapomniałam go zapisać i dupa.. Dlatego podzieliłam wszystko na 2 części bo nie mam siły znów tego pisać i tyle co pamiętam i nawet już siły nie mam.. Na początek chciałam rozwiązać sprawę nominacji :)

Versatile Blogger Award


Nominacja do VBA polega na wpisaniu o sobie 7 faktów.
Następnie wybiera się 7 blogów które osoba która została 
nominację wybiera.

***

1.Miałam się nie urodzić gdyż w 6 albo 4 miesiącu (nie pamiętam) zaczęłam się rodzić a to było za wcześnie.. Jednak udało się im mnie zatrzymać ale i tak potem urodziłam się miesiąc wcześniej.
2. Gdy miałam 5 lat przygniotło mnie koło od auta ciężarowego - również nie powinnam żyć.
3. Gdy miałam rok bądź 2 wsadziłam sobie coś ostrego do policzka = rok jeżdżenia do chirurga plastycznego.. Teraz w tym miejscu na policzku mam wklęsłe miejsce które dzięki  
Bogu wygląda jak dołeczek :))
4. Od małości do 11 roku życia nie mogłam spać, wydawało mi się że widzę czarne ludziki ( tak wiem LOOL)
5. W tamtym roku nauczyłam się jeździć na rolkach.
6. Mam 4 przyjaciółki i 2 przyjaciół reszta to bardzo dobrzy znajomi.
7.Wolę Coca- Cola'e od Pepsi.

+ jeszcze jedna taka sama nominacja :)

1.Jestem Directioner & Belieber
2. Byłam na wakacjach z przyjaciółką nad morzem
3.Roztrzaskałam tableta w szkole..
4.Moim ulubionym serialem jest: PLL
5. Jak byłam mała bałam się Michel'a Jackson'a
6. Mój ulubiony kolor to czarny
7. Czasami udaję że jestem gwiazdą ( LOLS x229 )

*
Chciałam bardzo podziękować blogą :
KLIK
 i
KLIK

Za nominację! To bardzo słodkie i miłe z waszej strony! To takie jakby małe wyróżnienie dla mnie i za każdym razem jak widzę że jestem nominowana do czegokolwiek to się uśmiecham :) Jeszcze raz wielkie dzięki  x 

** Edit : wcześniej napisałam dziewczyny gdyż sie pomylilam chciałam przeprosić za ten błąd ale tak  to jest jak sie wszystko pisze jeszcze raz.. Tak czy inaczej przepraszam i jeszcze raz dziękuje za nominacje! :) Edit**



Środa 5.08.2013 r.

Godzina: 16:40

No błagam chodźcie! Nie pójdę tam sama.. tam nie jest za bezpiecznie! - Powiedziała Patricia siedzą na stole.. Od rana namawiała nas na pójście na jakąś dziką imprezę.. Jednak ja nie chciałam iść.. nie chodzi o Amber która od śmierci Alfie'go nie rozmawia z nami.. Choć .. trochę chodzi o nią.. Nie chciałam żeby zostawała sama w domu.. mógłby przyjść jej do głowy jakiś głupi pomysł a kolejnych kłopotów nie potrzebuje.. - Tam jest zdecydowanie niebezpiecznie ! - powiedziała Joy i zaczęła jeść jabłko.- Trochę adrenaliny nam się przyda! - powiedziała tym razem Patricia. -Nie potrzebujemy kolejnego pogrzebu ! - Wypowiedziane zdanie dochodziło do nas z strony drzwi. Zobaczyliśmy zapłakaną Amber która zaczęła ruszać w stronę lodówki.. Wow ona coś zje - niezły postęp. - Ouh Ambs nie przesadzaj! Pójdź z nami ! - Zachcęcała ją Patricia. - Sugerujesz że mam iść na imprezę po nie dawnej śmierci mojego chłopaka? wiesz co? podziękuję za propozycje i nie skorzystam z niej. Wiecie co? Lepiej mi było w swoim pokoju.- Powiedziała Amber i udała się w stronę swojego pokoju..

Godzina: 21:46 

Ledwo weszłam do klubu a już chciałam z tam tond wyjść. Dlaczego? Muzyka zdecydowanie grała za głośno. No ale czego można spodziewać się po klubach? No właśnie, niczego innego. Patricia, Eddie i Fabian ruszyli w stronę baru.. już miałam iść za nimi gdy moją uwagę przykuła jedna z brunetek która szalenie tańczyła z drinkiem w ręku.. skąd znam ten taniec.. Próbowałam powoli przedostać się przez tłum tańczących ludzi.. nie było to łatwe. Gdy byłam już dosyć blisko brunetki puknęłam ją ręką w ramię. Brunetka odwróciła się i patrzyła na mnie zszokowana. - Hej Nice.. - postanowiłam zacząć rozmowę.




*




Krótkie gówno rzal i wgl.




Przepraszam że tak krótko..


Teraz zaczyna się rok szkolny wiec
nie długo znów ukaże się grafik na
blogu.




ilysm


Ita x

piątek, 2 sierpnia 2013

' Rozdział I - Alfie ' - By Ita


Dobry wieczór 

A więc dzisiaj rozdział pierwszy kolejnej części naszego opowiadania.
Nie będę wam nic zdradzać. Od teraz zawsze na początku tj. w tytule
w notatce będzie pisana data i dzień. Opowiadanie zawsze będzie 
przedstawiane z perspektywy Niny.

W rozdziale mogą występować wulgarne wyrazy.
Osobą poniżej 13 roku życia odradzam czytania
tego gdyż treść jaka będzie tu zawarta nie jest dla 
nich odpowiednia. Czytasz na własną odpowiedzialność

*

23 Lipca 2013 roku - Wtorek
Godzina: 8:45

Alfieee ! - Zawołałam pukając do drzwi chłopaka, ten jednak jak zwykle się nie odezwał. W tym domu rolę budzenia go pełnię ja - reszta wymiękła po dniu. Żeby obudzić Alfie'go trzeba się nieźle natrudzić.. On kocha spanie.. No ale cóż ktoś to robić musi. - Alfie! - tym razem krzyknęłam i walnęłam z pięści w drzwi. Znów odpowiedziała mi cisza.Zawsze musi mnie zdenerwować, nie może tak jak każdy mieszkaniec tego domu normalnie wstać. Bawić się z nim nie będę postanowiłam że wejdę do pokoju.. Gdy otworzyłam drzwi moim oczom ukazał się w samej osobie Alfie. Siedział na łóżku ubrany i gotowy do wyjścia .. tylko po co? Patrzył się na mnie i się uśmiechał.. Ok to jest dziwne.. co najmniej. Oparłam się o framugę drzwi i postanowiłam pierwsza zacząć tą ciekawą rozmowę.. - Em Alfie... po co się tak ubrałeś? - spytałam z rozbawianiem.. To nie podobne do niego. Wstał rano przed 9:00 i się ubrał.. coś jest nie tak. - Idziemy do wesołego miasteczka! Dzisiaj 23! Słyszysz! 23 czyli co miesięczny dzień Alfie'go! - powiedział po czym wstał podbiegł do mnie i złapał mnie za rękę - Bierz torebkę i idziemy! - krzyknął. Szybko mnie wyminął , pociągnął za sobą i ciągnąc mnie zbieg na dół po schodach do salonu. Spojrzałam po kolei na resztę mieszkańców naszego domu. Byli tam wszyscy - Fabian,Amber,Joy,Nick,Patricia i Eddie. - Alfie! Ile razy ci mówiłam żebyś nie męczył Niny? - mówiła znudzona już powtarzaniem tego Amber. - Dzisiaj jest dzień Alfie'go a kto jest Alfie'm? Ja ! Więc teraz idziemy z Niną do wesołego miasteczka! Będziemy wieczorem ! - powiedział Alfie, zabrał moją torebkę ze stołu i pociągnął mnie do wyjścia. Usłyszałam jeszcze grupowe ,, Powodzenia'' od wszystkich potem byliśmy już na zewnątrz i udaliśmy się pieszo w stronę wesołego miasteczka. 


23 Lipca 2013 roku - Wtorek
Godzina 23:04

Po powrocie z wesołego miasteczka Alfie od razu poszedł spać. Ja zaś udałam się do kuchni gdzie jak zawsze czekał na mnie Fabian.- Jak było?- spytał uśmiechając się. Podeszłam do niego i wtuliłam się w niego. - Tak jak zawsze.. - odpowiedziałam. - Chodźmy spać.. - powiedział po czym udaliśmy się w stronę naszej sypialni. 

24 Lipca 2013 roku - Środa
Godzina 9:00

Alfie masz minutę żeby otworzyć te cholerne drzwi!- krzyczałam na pół domu. Od dobrych 15 minut dobijam się do niego. Tak się bawimy? Dobrze Alfie tylko zapomniałeś że mam drugi klucz do twoich drzwi.. Wyjęłam go spod małego dywaniku przed drzwiami i otworzyłam je. Spojrzałam w stronę jego łóżka.. Spał.. Podeszłam do niego by go uderzyć..zawsze tak robię to tak jakby kara dla niego za to że nie umie wstać z łóżka jak normalny człowiek.. następnie ściągnęłam z niego kołdrę .. nie ruszył się. Zazwyczaj po tym zawsze wstawał. - Alfie? - spytałam nie pewnie. Klęknęłam obok jego łóżka. Twarz miał schowaną w poduszce. Z trudem obróciłam go na plecy. Nie był niby ciężki ale trochę warzył..Nagle zobaczyłam obraz którego nigdy bym się nie spodziewała.. Jego poduszka była cała z krwi tak jak jego usta..Przyłożyłam rękę do ust.. To był dla mnie zbyt wielki szok.. Podniosłam się lekko i przyłożyłam ucho do jego ust.. nie oddychał. Sprawdziłam również jego puls- nie czułam nic. - Boże Alfie..- powiedziałam cicho. - Fabian ! Chodźcie tu! Ratunku ! - wydarłam się tak że na pewno było mnie słuchać nie tylko w domu.. Oparłam się o bok jego łóżka, schowałam twarz w ręce i zaczęłam płakać.. Po chwili na podłodze zaczęła się gromadzić plama z moich łez.. po chwili  o pokoju wparował Fabian.. Zatrzymał się w połowie drogi gdy zobaczył mnie płaczącą potem spojrzał na Alfie'go i jego usta otworzyły się ze zdziwienia jak i z szoku.. Zaraz po nim do pokoju wparowała Amber.. Momentalnie pobladła.. widać było że bardzo ciężko oddycha.. - Co to .. co to ma znaczyć? - powiedziała patrząc się centralnie na mnie. Co ja jej miałam teraz powiedzieć? Strach z sekundy na sekundę we mnie rosną.. A jak oskarżą mnie o zabójstwo? A jak uznają że to wszystko moja wina? - Ja... Nie wiem! - powiedziałam dalej szlochając.- Jak możesz nie wiedzieć? Zabiłaś go! - krzyknęła na mnie Amber. - To nie moja wina! Znalazłam go takiego! - powiedziałam i rozpłakałam się jeszcze bardziej.- Co to? - powiedział Fabian i podszedł do ciała Alfie'go. Wraz z Amber skierowałyśmy na niego wzrok. Wyjął bodajże kartkę z jego pięści..-Widzimy się niedługo, J x Przeczytał na głos i spojrzał na nas.


*





Tak bardzo przepraszam że zjebałam tą część ale
ostatnio muszę pisać wszystko na szybko..

Następnym razem się postaram.

Obiecuję!

Ita<3