piątek, 2 sierpnia 2013

' Rozdział I - Alfie ' - By Ita


Dobry wieczór 

A więc dzisiaj rozdział pierwszy kolejnej części naszego opowiadania.
Nie będę wam nic zdradzać. Od teraz zawsze na początku tj. w tytule
w notatce będzie pisana data i dzień. Opowiadanie zawsze będzie 
przedstawiane z perspektywy Niny.

W rozdziale mogą występować wulgarne wyrazy.
Osobą poniżej 13 roku życia odradzam czytania
tego gdyż treść jaka będzie tu zawarta nie jest dla 
nich odpowiednia. Czytasz na własną odpowiedzialność

*

23 Lipca 2013 roku - Wtorek
Godzina: 8:45

Alfieee ! - Zawołałam pukając do drzwi chłopaka, ten jednak jak zwykle się nie odezwał. W tym domu rolę budzenia go pełnię ja - reszta wymiękła po dniu. Żeby obudzić Alfie'go trzeba się nieźle natrudzić.. On kocha spanie.. No ale cóż ktoś to robić musi. - Alfie! - tym razem krzyknęłam i walnęłam z pięści w drzwi. Znów odpowiedziała mi cisza.Zawsze musi mnie zdenerwować, nie może tak jak każdy mieszkaniec tego domu normalnie wstać. Bawić się z nim nie będę postanowiłam że wejdę do pokoju.. Gdy otworzyłam drzwi moim oczom ukazał się w samej osobie Alfie. Siedział na łóżku ubrany i gotowy do wyjścia .. tylko po co? Patrzył się na mnie i się uśmiechał.. Ok to jest dziwne.. co najmniej. Oparłam się o framugę drzwi i postanowiłam pierwsza zacząć tą ciekawą rozmowę.. - Em Alfie... po co się tak ubrałeś? - spytałam z rozbawianiem.. To nie podobne do niego. Wstał rano przed 9:00 i się ubrał.. coś jest nie tak. - Idziemy do wesołego miasteczka! Dzisiaj 23! Słyszysz! 23 czyli co miesięczny dzień Alfie'go! - powiedział po czym wstał podbiegł do mnie i złapał mnie za rękę - Bierz torebkę i idziemy! - krzyknął. Szybko mnie wyminął , pociągnął za sobą i ciągnąc mnie zbieg na dół po schodach do salonu. Spojrzałam po kolei na resztę mieszkańców naszego domu. Byli tam wszyscy - Fabian,Amber,Joy,Nick,Patricia i Eddie. - Alfie! Ile razy ci mówiłam żebyś nie męczył Niny? - mówiła znudzona już powtarzaniem tego Amber. - Dzisiaj jest dzień Alfie'go a kto jest Alfie'm? Ja ! Więc teraz idziemy z Niną do wesołego miasteczka! Będziemy wieczorem ! - powiedział Alfie, zabrał moją torebkę ze stołu i pociągnął mnie do wyjścia. Usłyszałam jeszcze grupowe ,, Powodzenia'' od wszystkich potem byliśmy już na zewnątrz i udaliśmy się pieszo w stronę wesołego miasteczka. 


23 Lipca 2013 roku - Wtorek
Godzina 23:04

Po powrocie z wesołego miasteczka Alfie od razu poszedł spać. Ja zaś udałam się do kuchni gdzie jak zawsze czekał na mnie Fabian.- Jak było?- spytał uśmiechając się. Podeszłam do niego i wtuliłam się w niego. - Tak jak zawsze.. - odpowiedziałam. - Chodźmy spać.. - powiedział po czym udaliśmy się w stronę naszej sypialni. 

24 Lipca 2013 roku - Środa
Godzina 9:00

Alfie masz minutę żeby otworzyć te cholerne drzwi!- krzyczałam na pół domu. Od dobrych 15 minut dobijam się do niego. Tak się bawimy? Dobrze Alfie tylko zapomniałeś że mam drugi klucz do twoich drzwi.. Wyjęłam go spod małego dywaniku przed drzwiami i otworzyłam je. Spojrzałam w stronę jego łóżka.. Spał.. Podeszłam do niego by go uderzyć..zawsze tak robię to tak jakby kara dla niego za to że nie umie wstać z łóżka jak normalny człowiek.. następnie ściągnęłam z niego kołdrę .. nie ruszył się. Zazwyczaj po tym zawsze wstawał. - Alfie? - spytałam nie pewnie. Klęknęłam obok jego łóżka. Twarz miał schowaną w poduszce. Z trudem obróciłam go na plecy. Nie był niby ciężki ale trochę warzył..Nagle zobaczyłam obraz którego nigdy bym się nie spodziewała.. Jego poduszka była cała z krwi tak jak jego usta..Przyłożyłam rękę do ust.. To był dla mnie zbyt wielki szok.. Podniosłam się lekko i przyłożyłam ucho do jego ust.. nie oddychał. Sprawdziłam również jego puls- nie czułam nic. - Boże Alfie..- powiedziałam cicho. - Fabian ! Chodźcie tu! Ratunku ! - wydarłam się tak że na pewno było mnie słuchać nie tylko w domu.. Oparłam się o bok jego łóżka, schowałam twarz w ręce i zaczęłam płakać.. Po chwili na podłodze zaczęła się gromadzić plama z moich łez.. po chwili  o pokoju wparował Fabian.. Zatrzymał się w połowie drogi gdy zobaczył mnie płaczącą potem spojrzał na Alfie'go i jego usta otworzyły się ze zdziwienia jak i z szoku.. Zaraz po nim do pokoju wparowała Amber.. Momentalnie pobladła.. widać było że bardzo ciężko oddycha.. - Co to .. co to ma znaczyć? - powiedziała patrząc się centralnie na mnie. Co ja jej miałam teraz powiedzieć? Strach z sekundy na sekundę we mnie rosną.. A jak oskarżą mnie o zabójstwo? A jak uznają że to wszystko moja wina? - Ja... Nie wiem! - powiedziałam dalej szlochając.- Jak możesz nie wiedzieć? Zabiłaś go! - krzyknęła na mnie Amber. - To nie moja wina! Znalazłam go takiego! - powiedziałam i rozpłakałam się jeszcze bardziej.- Co to? - powiedział Fabian i podszedł do ciała Alfie'go. Wraz z Amber skierowałyśmy na niego wzrok. Wyjął bodajże kartkę z jego pięści..-Widzimy się niedługo, J x Przeczytał na głos i spojrzał na nas.


*





Tak bardzo przepraszam że zjebałam tą część ale
ostatnio muszę pisać wszystko na szybko..

Następnym razem się postaram.

Obiecuję!

Ita<3





8 komentarzy:

  1. Woooow ! To jest świetne ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. mm...fajne i słodziiuuutkie
    zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne. Z niecieprliwością czekam na next'a :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak możesz mówić, że zjebałaś tą część?! To nieprawda. Stek bzdur! Masz niepowtarzalny talent!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nominowałam twoj blog do Versatile Blogger Awar. Szczegóły u mnie^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Twój blog, został nominowany przez bloga http://fabina-stories-by-wild.blogspot.com/, do Versatile Blogger Award. Szczegóły na blogu ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. scenariusze-houseofanubis.blogspot.com został nominowany do Versalite blogger Avards przez fabina love:)

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj jeśli podobała bądź nie podobała ci się notka ;) ( Możecie się reklamować i zapraszać na swoje blogi ) ;) x