Heej ..
Wiecie co ? Prawdopodobnie gdyby był 4 sezon HOA zagra w nim Nathalia i Ana ..
Ale nie róbcie sobie nadziei.. to może być kolejna plotka..
!OPOWIADANIE ZAWIERA SCENY +12 !
*
Nina
Spojrzałam na osobę stojącą przede mną by upewnić się czy to na pewno on .. Fabian.. Nie patrzył na moją twarz. Patrzył na walizkę którą miałam obok siebie. Następnie przeniósł swój wzrok na Nice. Ona była przerażona całą sytuacją z resztą tak jak ja. Wiedziałam do czego jest zdolny. końcu spojrzał na moją twarz. Nie wiem czego oczekiwał ale spojrzał na mnie zdziwiony. Oparł się swoim bokiem o prób drzwi i powiedział drwiącym głosem - Wybierasz się gdzieś ? - . Jego mina nie wyrażała żadnych uczuć. Nie poznawałam go. Teraz on jest innym człowiekiem a ja nie mogę się do tego przyzwyczaić. Ostatnio moje czyny i myśli były wyłącznie skupione na nim. Nie dbałam a swoje zdrowie .. nie brałam leków. Szczerze? Czułam się coraz gorzej.. mój wygląd również powili się zmieniał. Cały czas byłam blada ale dodawałam sobie koloru makijażem. Odwróciłam się w stronę Nice i powiedziałam - Wychodzimy tylnym wyjściem -. Już miałam zrobić krok kiedy fabian gwałtownie złapał mnie za przedramię i odwrócił tak bym spojrzała na niego. Jego twarz wpatrywała się we mnie ze złością. Bałam się.. - Nigdzie nie idziesz .. dostajesz tutaj - powiedział przez zęby. Co mogłam teraz zrobić? Jeśli przed chwilą się bałam to teraz nie wiem jakie uczucie mi towarzyszyło. Wiem jedynie tyle że było ono 10000 razy większe niż poprzednie. Emocje zaczęły we mnie buzować .. Podniosłam rękę i wymierzyłam mu siarczyste uderzenie w policzek. Chłopak złapał się za policzek .. spojrzał zezłoszczony na Ninę i złapał ją za nadgarstek. Uniósł go na wysokość ich oczu i powiedział .. - Pamiętasz jak powiedziałem zrób to jeszcze raz a oddam ci dwa razy mocniej ? Masz szczęście że cię kocham .. - . Nie wytrzymałam. Wymierzyłam mu jeszcze jedno uderzenie w policzek. Tym razem jego oczy nie patrzyła na mnie.. Jego głowa była odchylona na bok po uderzeniu i nie zmieniła swojego położenia. Widać było że zmaga się z swoimi emocjami .- Uderz mnie a już nigdy się do ciebie nie odezwę - powiedziałam . Zamykając oczy odwrócił głowę stronę dziewczyny i odtworzył je. Popatrzył na mnie i przygryzł policzek odchylając jednocześnie głowę w swoje prawo. Podniósł rękę .. już chciał mnie uderzyć .. gdy jego czyny przerwał jeden dźwięk. Pisk Nice. Byliśmy tak zajęci sobą że zapomnieliśmy o niej. Odwróciłam się w jej stronę i zauważyłam że jest cała zapłakana. Byłam jej wdzięczna bo gdyby nie ona pewnie teraz ocierałabym bolące miejsce po uderzeniu. Dziewczyna podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Boże .. ona jest taka krucha i słaba. Jej się nie da zrobić krzywdy. - Przepraszam - usłyszałam za swoimi plecami, ale gdy się odwróciłam nikogo już nie bo było. Wiem kto wypowiedział te słowa .. ale to robiło się już chore. Chciałam wyjechać ale nie mogę. Wyciągnę go z tego gówna. Razem z innymi. Wybiegłam za nim .. wchodził akurat do auta. Bez skrępowania weszłam do auta i usiadłam po stronie pasażera i zapięłam pasy. Mniejsza o to że nie miałam butów.. Fabian patrzyła na mnie jak na idiotkę. - Jedź gdziekolwiek chcesz ale ja pojadę z tobą tylko proszę nie dostawiaj mnie - powiedziałam patrząc prosto w jego oczy .. za chwilę dodałam - Nie zachowujmy się jak dzieci i nie odwalajmy teatrzyku. Proszę cię .. powiedz mi .. - i pogłaskałam jego lewy policzek w który przed chwilą dostał ode mnie 2 ciosy. Nie odpowiedział nic tylko przyłożył swoje dwie dłonie do moich policzków i namiętnie wpił się w moje usta. Po minucie odczepił się od moich ust, pocałował w czoło i powiedział - Dzisiaj tam na ringu walczyłem o zadanie. Jeśli wygrasz nie robisz go jeśli przegrasz musisz go wykonać a jak nie to już cię nie ma i masz piękny nagrobek. Nie martw się. Wygrałem ! Ale jest jedna sprawa. Obiecuję że będę do ciebie dzwonił codziennie ale pod warunkiem że nie będziesz przychodziła do KR ok ? - Co on znowu pieprzył ? - Co to KR ? - spytałam zdezorientowana .-
Ciąg dalszy nastąpi.
ITA <3
Wiecie co ? Prawdopodobnie gdyby był 4 sezon HOA zagra w nim Nathalia i Ana ..
Ale nie róbcie sobie nadziei.. to może być kolejna plotka..
!OPOWIADANIE ZAWIERA SCENY +12 !
*
Nina
Spojrzałam na osobę stojącą przede mną by upewnić się czy to na pewno on .. Fabian.. Nie patrzył na moją twarz. Patrzył na walizkę którą miałam obok siebie. Następnie przeniósł swój wzrok na Nice. Ona była przerażona całą sytuacją z resztą tak jak ja. Wiedziałam do czego jest zdolny. końcu spojrzał na moją twarz. Nie wiem czego oczekiwał ale spojrzał na mnie zdziwiony. Oparł się swoim bokiem o prób drzwi i powiedział drwiącym głosem - Wybierasz się gdzieś ? - . Jego mina nie wyrażała żadnych uczuć. Nie poznawałam go. Teraz on jest innym człowiekiem a ja nie mogę się do tego przyzwyczaić. Ostatnio moje czyny i myśli były wyłącznie skupione na nim. Nie dbałam a swoje zdrowie .. nie brałam leków. Szczerze? Czułam się coraz gorzej.. mój wygląd również powili się zmieniał. Cały czas byłam blada ale dodawałam sobie koloru makijażem. Odwróciłam się w stronę Nice i powiedziałam - Wychodzimy tylnym wyjściem -. Już miałam zrobić krok kiedy fabian gwałtownie złapał mnie za przedramię i odwrócił tak bym spojrzała na niego. Jego twarz wpatrywała się we mnie ze złością. Bałam się.. - Nigdzie nie idziesz .. dostajesz tutaj - powiedział przez zęby. Co mogłam teraz zrobić? Jeśli przed chwilą się bałam to teraz nie wiem jakie uczucie mi towarzyszyło. Wiem jedynie tyle że było ono 10000 razy większe niż poprzednie. Emocje zaczęły we mnie buzować .. Podniosłam rękę i wymierzyłam mu siarczyste uderzenie w policzek. Chłopak złapał się za policzek .. spojrzał zezłoszczony na Ninę i złapał ją za nadgarstek. Uniósł go na wysokość ich oczu i powiedział .. - Pamiętasz jak powiedziałem zrób to jeszcze raz a oddam ci dwa razy mocniej ? Masz szczęście że cię kocham .. - . Nie wytrzymałam. Wymierzyłam mu jeszcze jedno uderzenie w policzek. Tym razem jego oczy nie patrzyła na mnie.. Jego głowa była odchylona na bok po uderzeniu i nie zmieniła swojego położenia. Widać było że zmaga się z swoimi emocjami .- Uderz mnie a już nigdy się do ciebie nie odezwę - powiedziałam . Zamykając oczy odwrócił głowę stronę dziewczyny i odtworzył je. Popatrzył na mnie i przygryzł policzek odchylając jednocześnie głowę w swoje prawo. Podniósł rękę .. już chciał mnie uderzyć .. gdy jego czyny przerwał jeden dźwięk. Pisk Nice. Byliśmy tak zajęci sobą że zapomnieliśmy o niej. Odwróciłam się w jej stronę i zauważyłam że jest cała zapłakana. Byłam jej wdzięczna bo gdyby nie ona pewnie teraz ocierałabym bolące miejsce po uderzeniu. Dziewczyna podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Boże .. ona jest taka krucha i słaba. Jej się nie da zrobić krzywdy. - Przepraszam - usłyszałam za swoimi plecami, ale gdy się odwróciłam nikogo już nie bo było. Wiem kto wypowiedział te słowa .. ale to robiło się już chore. Chciałam wyjechać ale nie mogę. Wyciągnę go z tego gówna. Razem z innymi. Wybiegłam za nim .. wchodził akurat do auta. Bez skrępowania weszłam do auta i usiadłam po stronie pasażera i zapięłam pasy. Mniejsza o to że nie miałam butów.. Fabian patrzyła na mnie jak na idiotkę. - Jedź gdziekolwiek chcesz ale ja pojadę z tobą tylko proszę nie dostawiaj mnie - powiedziałam patrząc prosto w jego oczy .. za chwilę dodałam - Nie zachowujmy się jak dzieci i nie odwalajmy teatrzyku. Proszę cię .. powiedz mi .. - i pogłaskałam jego lewy policzek w który przed chwilą dostał ode mnie 2 ciosy. Nie odpowiedział nic tylko przyłożył swoje dwie dłonie do moich policzków i namiętnie wpił się w moje usta. Po minucie odczepił się od moich ust, pocałował w czoło i powiedział - Dzisiaj tam na ringu walczyłem o zadanie. Jeśli wygrasz nie robisz go jeśli przegrasz musisz go wykonać a jak nie to już cię nie ma i masz piękny nagrobek. Nie martw się. Wygrałem ! Ale jest jedna sprawa. Obiecuję że będę do ciebie dzwonił codziennie ale pod warunkiem że nie będziesz przychodziła do KR ok ? - Co on znowu pieprzył ? - Co to KR ? - spytałam zdezorientowana .-
Ciąg dalszy nastąpi.
ITA <3